Wojciech Sienicki, prezes Kuehne + Nagel w Polsce:

Sytuacja z COVID-19 szybko ewoluuje i powoduje zakłócenia w funkcjonowaniu globalnego łańcucha dostaw. W związku z tym logistyka mierzy się z licznymi wyzwaniami. Rządy wszystkich państw na świecie dostosowując się do zmiennych realiów wprowadzają lub znoszą przepisy i ograniczenia spedycyjne. W każdym państwie sytuacja jest inna. Niektóre z nich funkcjonują bez większych zakłóceń, w innych sytuacja jest krytyczna, a transport ładunków ze sprzętami niemedycznymi – niemożliwy.

Zawirowania w płynności przepływu towarów są najczęściej spowodowane niedoborem sprzętu i siły roboczej. W ujęciu globalnym mamy do czynienia ze zjawiskiem kongestii. We wszystkich miejscach na świecie priorytetowo traktowany jest transport ładunków niezbędnych, tj. żywności i farmaceutyków. W związku z tym porty są zatłoczone przesyłkami innymi niż pierwszej potrzeby i często nie można ich dostarczyć z powodu zamknięcia firm lub fabryk. Pojęto szereg kroków, aby odciążyć zatłoczone porty, szukając wydajnych rozwiązań do składowania towarów. Dla przykładu w Indiach większość ładunków jest przechowywana w CFS, ale ich pojemność z dnia na dzień maleje. W takich sytuacjach armatorzy zmuszeni są do kierowania kontenerów do innych portów w oczekiwaniu na możliwość wypłynięcia do punktu docelowego. Pojawiają się także problemy braku konkretnych informacji na temat szacowanego czasu przybycia transportu (ETA), co nie pozwala na ustalenie harmonogramu przepływów.

Kolejną kwestią jest to, że od czasu wybuchu pandemii porty morskie doświadczają niedoboru miejsca, aby podłączyć kontenery chłodnicze do energii. W niektórych lokalizacjach ulega to poprawie, w innych ta dostępność nadal jest wysoce ograniczona, tak jak ma to miejsce np. w Chinach. W dalszym ciągu występują duże utrudnienia na kierunkach azjatyckich. Tamtejsze terminale i bazy transportowe co prawda stopniowo wznawiają normalną pracę, ale dalej informują o pełnym wykorzystaniu sprzętu i miejsca. Dodatkowym obciążeniem dla portów jest malejące zainteresowanie przesyłkami z Chin, przez co przewoźnicy falowo odwołują zaplanowane rejsy.

Z powodu ograniczonej przepustowości w licznych terminalach zredukowano dni lub godziny pracy. W dalszym ciągu egzekwowane są lokalne środki zaradcze w zakresie kwarantanny. Generuje to opóźnienia, a z uwagi na ograniczony ruch drogowy pojawiają się korki na wszystkich drogach dojazdowych.

W Europie odwoływane rejsy i dynamiczna sytuacja na granicach zauważalnie wpływa na logistykę morską. Mimo że transport towarowy jest nadal dozwolony, dostawa jest mocno utrudniona przez zamknięte zakłady produkcyjne i magazyny. Tamtejsze porty działają z wolniejszym procesem wejścia i wyjścia oraz borykają się z opóźnieniami w odprawie celnej. Również we włoskich portach wszelkie procesu przebiegają wolniej z powodu skrócenia godzin pracy.

W transporcie lotniczym sytuacja ma się trochę inaczej, ponieważ ograniczenia w zakresie podróżowania dotyczą wyłącznie podróży pasażerskich. Jednak drastyczna redukcja liczby lotów pasażerskich wpływa na ruch towarowy, ponieważ większość głównych szlaków handlowych, m.in. ten między Europą a Ameryką Północną, są w znacznej mierze zdominowane przez loty pasażerskie. W związku z tym występują spore ograniczenia zdolności przewozowych. Presję na przepustowość spowodowaną ograniczoną aktywnością lotów pasażerów obserwuje się także w większości krajów Azji Południowej i Pacyfiku oraz w Indiach.

W Chinach sytuacja na lotniskach, drogach dojazdowych oraz w ramach usług celnych powróciła na tę chwilę do 90-procentowego poziomu, w porównaniu z czasami sprzed pandemii. Wznawianie produkcji w wielu miejscach na świecie doprowadziło do pojawienia się zapotrzebowania na transport i zwiększyło presję na dostępne zdolności przewozowe. Warto wspomnieć, że Chiny nadal zmniejszają liczbę międzynarodowych lotów pasażerskich w ramach środków zapobiegania i kontroli rozprzestrzeniania się koronawirusa. Według chińskiego urzędu lotnictwa cywilnego (CAAC), od 29 marca br. każda chińska linia lotnicza może obsługiwać tylko jedną trasę do dowolnego kraju, z nie więcej niż jednym lotem tygodniowo. Każda zagraniczna linia lotnicza może utrzymać tylko jedną trasę do Chin, a liczba lotów tygodniowo zmniejsza się do jednej.

Rząd chiński wprowadził także nowe rozporządzenie wspierające globalną sytuację pandemiczną. Dzięki temu rozporządzeniu eksport środków ochrony osobistej jest regulowany i wymusza na producentach zapewnienie wymaganej jakości dla wszystkich wytwarzanych produktów. Nadawcy do wysyłki eksportowej muszą dostarczyć deklaracje, że otrzymali chińskie świadectwa rejestracji towaru medycznego oraz że materiały te są zgodne ze standardami jakości krajów (regionów) importujących.

Kuehne + Nagel, współpracując z kluczowymi partnerami linii lotniczych, utrzymuje regularne połączenia czarterowe na głównych trasach azjatyckich i transatlantyckich. Co tydzień ustalany harmonogram operacyjny i nowe ruchy czarterowe na szlakach handlowych o wysokim popycie pomagają uniknąć opóźnień produkcji i łańcucha dostaw. Dodatkowo usługa łącząca możliwości morskie i lotnicze pomaga skrócić czas realizacji dostawy i zmniejszyć ograniczenia związane ze zdolnościami przewozowymi.

W takich sytuacjach można docenić nawiązywane relacje korporacyjne i ustandaryzowane modele operacyjne, które nawet w czasach kryzysowych oferują gotowość na wypadek jakichkolwiek zakłóceń. Takie epidemie, jak obecna wskazują, jak ważny jest niezakłócony globalny łańcuch dostaw, komunikacja oraz bezproblemowa wymiana informacji.

Kuehne + Nagel codziennie aktualizuje informacje na temat wpływu COVID-19 na globalny łańcuch dostaw na stronie internetowej: www.kuehne-nagel.plKoronawirus najnowsze informacje.

 

Przeczytaj także pozostałe artykuły z cyklu "Logistyka w czasach zaraz"

Wróć

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.


Ustawienia