III Ogólnopolska Olimpiada Logistyczna – organizowany pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury konkurs Wyższej Szkoły Logistyki skierowany do uczniów szkół o profilu: technik logistyk i technik spedytor – wkracza w decydującą fazę. 53 uczniów ze szkół w całym kraju przygotowuje się do III etapu, który odbędzie się już 18 marca w Poznaniu. O tym jak doszło do organizacji olimpiady logistycznej przez WSL, co się dzieje z olimpijczykami poprzednich dwóch edycji oraz dlaczego konkurs z roku na rok staje się coraz bardziej popularny – czytaj w wywiadzie z Wojciechem Zalewski, rzecznikiem prasowym WSL.
Rozmowa z dyrektorem administracyjnym, rzecznikiem prasowym i PR managerem Panem Wojciechem Zalewskim
M.M.: W tym roku WSL organizuje już po raz trzeci Ogólnopolską Olimpiadę
Logistyczną. Jakie idee przyświecały Wam, kiedy decydowaliście się na
podjęcie tego kroku po raz pierwszy?
W.Z.: Wyższa Szkoła Logistyki
współpracuje z nauczycielami kształcącymi w zawodach: technik logistyk i
technik spedytor w szkołach w całym kraju. W ramach programu „WSL dla
szkół średnich” wspieramy ponad 200 szkół w zakresie ciągłego
podnoszenia jakości kształcenia w tych zawodach. Organizacja corocznej
olimpiady logistycznej ma na celu uzupełnienie tego programu. Dzięki
olimpiadzie młodzież chętniej uczy się przedmiotów logistycznych.
Uczniowie są bardziej zmobilizowani do pracy. Wzbudzamy pozytywną
rywalizację wśród uczniów, a nawet samych szkół, które także porównują
wyniki swoich podopiecznych. Taka rywalizacja ukierunkowana na
zdobywanie wiedzy i podnoszenie wartości wykształcenia uczniów – może
przynieść wyłącznie dobre efekty. No i przynosi. Z roku na rok jest
coraz więcej uczestników. Obserwujemy też wzrost poziomu wiedzy
olimpijczyków. Cel – ponoszenie jakości kształcenia w szkołach – jest
więc konsekwentnie realizowany.
M.M.: Ilu uczniów szkół średnich wzięło udział w I edycji, a ilu ostatnio?
W.Z.: W pierwszej edycji olimpiady
(2008/09) udział wzięło 1835 uczniów z 84 szkół. Do II Ogólnopolskiej
Olimpiady Logistycznej (2009/10) przystąpiło już 3644 uczniów ze 128
szkół. Tegoroczna edycja natomiast (2010/11) zanotowała o tysiąc
zgłoszeń więcej: 4673 uczestników ze 175 szkół. Zwróćmy uwagę na fakt,
że przez dwa lata liczba szkół uczestniczących w olimpiadzie zwiększyła
się o 100%, a liczba uczniów nawet znacznie więcej. To największy dowód
na to, że wydarzenie jest potrzebne i cenione, w dodatku przez coraz
większą liczbę szkół i uczniów.
M.M.: W czym Pan upatruje powody takiej popularności?
W.Z.: Olimpiady przedmiotowe dają
uczniom możliwość sprawdzenia swojej wiedzy, osiągnięcia dużej
satysfakcji i wygrania cennych nagród. Jeszcze trzy lata temu nie było
olimpiady logistycznej. Same zawody: technik logistyk i technik spedytor
są stosunkowo młode – do oferty kształcenia zostały wprowadzone w
Polsce w ostatnim dziesięcioleciu. Wyższa Szkoła Logistyki, która
przyjęła rolę patrona edukacyjnego dla szkół kształcących w tych
zawodach, podjęła się zorganizowania olimpiady przedmiotowej z
logistyki. Założenia konstruowaliśmy w zespołach złożonych zarówno z
wysokiej klasy specjalistów logistyki, kadry akademickiej, ale i
nauczycieli, którzy na co dzień pracują z młodzieżą, ucząc logistyki.
Bardzo duża liczba zgłoszeń do I edycji (1835) zaskoczyła nas, ale do
wielu szkół jeszcze nie docieraliśmy, część postanowiła spróbować w
późniejszych latach. Z roku na rok udoskonalamy organizację olimpiady,
szkoły zachęcone poprzednimi edycjami same promują wydarzenie wśród
uczniów, a my rozbudowaliśmy działania PR i w tej chwili po każdym
etapie wysyłamy spersonalizowaną informację prasową do mediów lokalnych z
danego miasta. Przykładowo media z Leszna po II etapie tegorocznej
edycji otrzymały informację o tym, którzy Lesznianie zakwalifikowali się
do finału i jakie mieli wyniki. Takie działania generują dziesiątki, a
nawet setki publikacji w całym kraju. Popularność olimpiady rośnie,
coraz więcej osób i szkół o niej wie i chce spróbować. Bardzo silnym
czynnikiem pchającym uczniów w kierunku olimpiady są również cenne
nagrody rzeczowe, bezpłatne studia w WSL oraz zwolnienie z części
pisemnej egzaminu z przygotowania zawodowego.
M.M.: W jaki sposób uczelnia podchodzi do spraw organizacyjnych?
Działacie sami czy opieracie się na zaufanych ludziach w terenie? Jak
kontrolujecie prawidłowy przebieg olimpiady?
W.Z.: Regulamin olimpiady precyzuje
funkcjonowanie trzech komitetów: Komitetu Głównego (czuwającego nad
całością prac i składającego się z cenionych specjalistów z zakresu
logistyki z ośrodków naukowych z całego kraju), Komitetu Naukowego
(odpowiadającego za przygotowanie i sprawdzenie pytań egzaminacyjnych –
głównie dydaktyków WSL, ale z kilkoma zaprzyjaźnionymi profesorami z
innych ośrodków) i Komitetu Organizacyjnego (dbającego o sprawny
przebieg zawodów na wszystkich etapach, w skład którego wchodzą
pracownicy WSL). Pierwszy etap organizowany jest w szkołach – my dbamy o
wysyłkę testów i określenie zasad prowadzenia zawodów, a szkoły po
zakończeniu etapu wysyłają nam prace, które sprawdzane są już w uczelni.
Do kilku losowo wybranych szkół wysyłamy kontrolerów, którzy zjawiają
się na kilka minut przed zawodami i kontrolują ich prawidłowy przebieg, a
także to czy koperty z pytaniami nie były otworzone przed oficjalną
godziną rozpoczęcia zawodów. Drugi etap – okręgowy, organizowany jest w
kilku miastach w kraju, do których w każdym przypadku jedzie jeden z
naszych przedstawicieli i zajmuje się sprawnym zorganizowaniem zawodów.
Finał jest na miejscu w WSL. Nie ma więc mowy o nadużyciach w drugim i
trzecim etapie, a w pierwszym ryzyko „kombinowania” nie jest zbyt
wielkie. Dodatkowo – jak słusznie zauważył jeden z nauczycieli Zespołu
Szkół Samochodowych z Kalisza, który kontrolowałem w tym roku – jaki
sens ma szerzenie patologii i pomaganie uczniowi w teście w pierwszym
etapie olimpiady, skoro kolejne etapy i tak zweryfikują już uczciwie
jego wiedzę, a w głowach pozostanie demotywacja do pracy?!
M.M.: Kto Was wspiera w organizacji olimpiady? Chodzi mi głównie o przygotowanie testów i sponsoring nagród.
W.Z.: Całość prac koordynują władze
WSL – Rektor i Kanclerz. Operacyjnie „mózgiem olimpiady” jest Izabela
Świtalska, która pilnuje terminów, w których należy stworzyć pytania,
przygotowuje wysyłkę, zbiera wyniki, przekazuje do analityka itd.
Okresowo do działań włączani są inni pracownicy – Dział Marketingu WSL,
nauczyciele akademiccy uczelni. Testy, tak jak wspomniałem, przygotowuje
Komitet Naukowy, czyli głównie dydaktycy WSL. Olimpiada nie mogłaby być
jednak tak profesjonalnie prowadzona, gdyby nie wsparcie sponsorów, z
którego finansowane są sprawy organizacyjne oraz nagrody rzeczowe. Z
roku na rok jest ich również coraz więcej. W tym roku sponsorem
strategicznym olimpiady została firma Chep. Przedsięwzięcie wspierają
również firmy: Agrobex, DPD, Emapa, Panopa, Dachser, VW Poznań,
Omega-Pilzno (sponsoring złoty) oraz Still, TSLogistic, Epicor,
Kuehne+Nagel, Raben, L-Systems, DHL Express, Kontenerowy.pl, (sponsoring
srebrny). Firmy chętnie podejmują działania sponsoringowe, gdyż z
jednej strony – ze względu na popularyzację działań z zakresu CSR –
coraz więcej przedsiębiorstw chce wspierać różnego rodzaju grupy
interesariuszy. Z drugiej strony olimpiada jest znakomitym sposobem
budowania wizerunku firm. Setki generowanych publikacji w całym kraju, w
których pojawia się informacja o sponsoringu, możliwość przekazywania
swoich materiałów olimpijczykom oraz elementy wizualne firmy i
wystąpienia przedstawicieli na finale i uroczystości ogłoszenia wyników –
to tylko wzmianka wielu działań, przy okazji których firmy mogą
zaistnieć. Wydarzenie jest również chętnie wspierane przez media w
ramach patronatów medialnych (m.in. portalu forumtransportu.pl). Mówiąc o
osobach wpierających organizację olimpiady nie można nie wspomnieć o
nauczycielach, uczących w zawodach: technik logistyk i technik spedytor.
To oni podczas corocznej konferencji – Forum Nauczycielskiego WSL -
dzielą się z nami uwagami na temat organizacji olimpiady, uczestniczą w
warsztatach na jej temat i dokładają wiele starań, aby przedsięwzięcie
było organizowane jeszcze sprawniej.
M.M.: Co sprawdzają testy, które rozwiązują uczestnicy?
W.Z.: Tak jak wspominałem wcześniej,
naszym głównym celem w organizacji olimpiady jest podnoszenie jakości
kształcenia w zawodach: technik logistyk i technik spedytor. Założenia
olimpiady zostały więc tak opracowane, aby pytania obejmowały zakres
kształcenia w przedmiotach zawodowych na tych kierunkach, z okresu
całego programu szkoły ponadgimnazjalnej. Uczeń przystępujący do
Olimpiady wie, że w testach spotka się z zagadnieniami, które przerabiał
na poszczególnych przedmiotach logistycznych. W czym wyższej klasie się
uczy, tym więcej materiału przerobił i o ile zrobił to solidnie – ma
większe szanse na sukces. Nie zabraniamy jednak uczestnictwa uczniom z
młodszych klas. Często już w trzeciej czy drugiej klasie uczestnicy sami
nadrabiają nieznany jeszcze materiał i osiągają sukcesy. Zwycięzcami
dwóch pierwszych edycji byli uczniowie właśnie trzecich klas.
Uczestnicy, którzy zakwalifikują się do finału wiedzą natomiast, że tam
czekają na nich pytania problemowe. Aby się do nich solidnie
przygotować, należy przerobić wskazaną przez organizatora literaturę.
M.M.: Jacy muszą być młodzi ludzie, co powinni umieć, żeby dojść do trzeciego – finałowego etapu, który odbywa się w WSL?
W.Z.: Przede wszystkim muszą być
zmobilizowani do pracy, pozytywnie nastawieni do nauki, muszą pasjonować
się logistyką (bo bez pasji ciężko poświęcić tak wiele czasu na
przygotowania) i wierzyć w sukces! Żeby wejść do finału, muszą znać
treści kształcenia w zawodach technik logistyk i technik spedytor, bo
wtedy przejdą przez testy. W praktyce oznacza to solidne przepracowanie
poszczególnych lat nauki w szkole i treści wykładanych na przedmiotach
zawodowych.
M.M.: Ostatni etap to zadania problemowe. Z jakimi problemami w ubiegłych latach musieli się zmagać młodzi logistycy?
W.Z.: W pierwszej edycji olimpiady
uczniowie zmierzyli się z trzema pytaniami. Pierwsze dotyczyło
kalkulacji kosztów logistycznych oraz oceny wskaźnikowej kosztów i
planów. Drugie pytanie sprawdzało wiedzę z zakresu polityki
transportowej Unii Europejskiej, trzecie natomiast – z planowania
logistycznego, zarządzania łańcuchem dostaw i usług logistycznych.
Planowanie infrastruktury miasta, odpowiednie zlokalizowanie wysypiska
odpadów oraz faza suburbanizacji i urbanizacja demograficzna - to część
zagadnień, z jakimi zmagali się finaliści II Ogólnopolskiej Olimpiady
Logistycznej. Pytania jak widać zmieniają się z roku na rok, tak jak
zmienia się temat przewodni olimpiady.
M.M.: Jakie korzyści olimpiada przynosi zarówno uczestnikom, jak i uczelni?
W.Z.: Patrząc globalnie, olimpiada
przyczynia się do podnoszenia jakości kształcenia w szkołach o profilu:
technik logistyk i technik spedytor. Spoglądając już indywidualnie na
to, co zyskuje laureat olimpiady: przede wszystkim zwolnienie z części
pisemnej egzaminu z przygotowania zawodowego, zwolnienie z czesnego na
studiach w Wyższej Szkole Logistyki oraz atrakcyjną nagrodę rzeczową –
do wygrania są laptopy, aparaty fotograficzne, kamery cyfrowe, mini
laptopy, sprzęt komputerowy, itp. Poza tym silnie nagłaśniamy sukcesy
tych najlepszych, co dla takiego ucznia wiąże się ze sporym rozgłosem w
mediach lokalnych i ogólnopolskich. Najlepszymi interesują się też
często firmy proponując im programy stażowe, a w przyszłości celując w
nich jako w potencjalnych pracowników. Dla Wyższej Szkoły Logistyki
olimpiada jest uzupełnieniem programu „WSL dla szkół średnich” oraz
znakomitą formą promocji i PR. My nie ukrywamy, że liczymy na to, że
laureaci olimpiady podejmą studia w WSL, przez co będziemy mieli jeszcze
lepszych studentów.
M.M.: Kim są i co obecnie porabiają laureaci poprzednich edycji?
W.Z.: Zwycięzca I edycji – Dariusz
Makaruk z Międzyrzeca Podlaskiego, jest obecnie studentem Wyższej Szkoły
Logistyki. Zwycięzca II edycji – Szymon Górtowski z Brodnicy - jest
uczniem klasy maturalnej. Olimpiadę wygrał bowiem jako uczeń trzeciej
klasy. Co ciekawe Szymon postanowił spróbować swoich sił w III edycji
olimpiady i … przeszedł jak burza przez I i II etap. W marcu bieżącego
roku - w finale - stanie przed szansą obrony tytułu Zwycięzcy
Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. Od września natomiast chce
studiować w Wyższej Szkole Logistyki. Wielu laureatów z dalszych miejsc
podjęło u nas studia. Część z nich skorzystała z atrakcyjnych propozycji
partnerów WSL. Laureat z Międzyrzeca Podlaskiego podjął studia w
Berlinie, finansowane dzięki stypendium firmy Dachser, która inwestuje w
niego pewnie już z myślą przyszłego zatrudnienia. Na pytanie kim są
laureaci poprzednich edycji mogę odpowiedzieć tak – to są naprawdę
fantastyczni ludzie – pełni energii, wiedzy i chęci rozwijania się! Z
tego względu czym więcej ich w WSL, tym bardziej się cieszę, bo pomagają
nam budować pozytywną społeczność Uczelni.
M.M.: Niedawno zakończyła się II edycja Akademickiej Ligi Logistyków
Wincanton. Wiem, że konkurs ten ma odmienną formułę, ale czy stanowi on
dla Waszego przedsięwzięcia konkurencję?
W.Z.: Przede wszystkim muszę
zaznaczyć, że Ogólnopolska Olimpiada Logistyczna nie ma na celu
zbierania coraz większej liczby uczestników, tylko – jak już wcześniej
wspominałem – podnoszenia jakości kształcenia w szkołach. Jeżeli liczba
uczestników rośnie – to nas oczywiście bardzo cieszy, ale nie stanowi to
celu samego w sobie. Zatem trudno tu mówić o konkurowaniu z
jakimkolwiek innym konkursem. Porównywanie jest tym bardziej trudne, że
olimpiady przedmiotowe rządzą się własnymi prawami i zasadami, a także
laureaci są zwalniani z części pisemnej egzaminów z przygotowania
zawodowego. Tego nie zagwarantuje żaden konkurs, bo do tego potrzeba
zgody Ministra Edukacji Narodowej. Nie zmienia to faktu, że konkursy w
dziedzinie logistyki są również potrzebne. W mojej ocenie nie stanowimy
dla siebie konkurencji.
***
Trzymamy zatem kciuki za tegorocznych uczestników olimpiady, a
finalistom i laureatom poprzednich edycji gratulujemy, życząc pomyślnej
realizacji zamierzeń edukacyjnych i zawodowych.
Źródło: www.forumtransportu.pl